Współczesny konsument jest bardziej świadomy niż 10 lat temu, ma zdecydowanie szerszą wiedzę na temat zdrowia i odżywiania. Dlatego pragnie coraz większej ilości informacji, zanim zdecyduje się cokolwiek kupić do jedzenia. Nigdy wcześniej konsumenci nie czytali tak wnikliwie etykiet niż obecnie, nie sprawdzali też, co znajduje się w kupowanych produktach. To się już zmieniło. Dla większości konsumentów termin „czysta etykieta” oznacza „zdrowy” i wolny od sztucznych dodatków i konserwantów. Jednak nie ma oficjalnej definicji „czystej etykiety”. W praktyce sprawia to producentom dużo trudności.
Główną motywacją konsumentów poszukujących produktów z „czystą etykietą” jest wysoka świadomość prozdrowotna i ekologiczna. Wielu konsumentów jest mocno zaniepokojonych długą listą składników na etykietach produktów spożywczych. Większość użytych nazw jest niezrozumiała, szczególnie jeśli chodzi o składniki o funkcji technologicznej – bardzo często są to niezrozumiałe słowa, trudne do wypowiedzenia, obco brzmiące. Niepewny znaczenia konsument szuka takich produktów, których lista składników jest jak najkrótsza i zawiera terminy, które są mu znane.
Konsumenci stają się coraz bardziej świadomi tego, co jedzą, rozumiejąc, że jedzenie odgrywa ważną rolę w prowadzeniu zdrowego stylu życia. Przemysł spożywczy musi spełniać oczekiwania tych konsumentów, którzy coraz bardziej dbają o zdrowie, ale także poszerzać gamę produktów, aby zaspokoić stale rosnący zakres preferencji konsumentów. Złożoność tego procesu przenosi się na etykietowanie żywności i przyczyniło się do powstania bardzo już wyraźnego trendu znanego powszechnie pod angielską nazwą „clean label”.