Żeby zostać beneficjentem pomocy w ramach płatności, nie wystarczy być posiadaczem (samoistnym) działek rolnych w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Należy je również rolniczo użytkować. Ta właśnie okoliczność powoduje, że organ rozpoznający wniosek pomocowy jest zobowiązany przede wszystkim ocenić, czy wnioskodawca faktycznie posiada grunty rolne, których ma dotyczyć płatność oraz czy utrzymuje wszystkie grunty zgodnie z normami (czyli użytkuje je rolniczo) – tak wynika w wyroku NSA. Co to oznacza w praktyce?
Skrócony stan faktyczny: Rolnik wystąpił w maju 2019 roku do kierownika biura powiatowego ARMiR z wnioskiem o przyznanie m.in. jednolitej płatności obszarowej na 2019 rok do działek rolnych. Organ decyzją z marca 2020 roku przyznał jednolitą płatność obszarową na 2019 rok, jednak pomniejszoną (z uwagi na stwierdzone nieprawidłowości i niezgodności oraz zastosowane z tego tytułu zmniejszenia). Rolnik złożył odwołanie, jednak dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR utrzymał w mocy decyzję organu pierwszej instancji. Uzasadniając swoje stanowisko organ wyjaśnił, że rolnik zadeklarował do płatności obszarowych m.in. działkę rolną, której fragment stanowił grunt o powierzchni 1,41 obejmujący uprawę żyta ozimego. Przeprowadzona kontrola krzyżowa wykazała, że również inny wnioskodawca zadeklarował do płatności te same działki rolne, wskazując, że na spornym gruncie uprawia 1,41 ha owsa. Zgodnie z przepisami wszczęto odpowiednią procedurę, by wyjaśnić, który z rolników jest faktycznym użytkownikiem spornej nieruchomości oraz czy skarżącemu przysługują płatności obszarowe do spornej działki.
Okazało się jednak, że żadna z powyższych osób nie jest...