Rolnik będący właścicielem gospodarstwa może zobowiązać się do tego, że przekaże je swemu dowolnie wybranemu, młodszemu następcy w momencie nabycia przez siebie prawa do emerytury lub renty inwalidzkiej. Z kolei następca musi się zobowiązać, że do tego czasu będzie pracować w tym gospodarstwie. Tego typu umowa to właśnie tzw. umowa z następcą uregulowana przepisami o ubezpieczeniu społecznym rolników. Sprawdź, jak i w jakim celu ją zawrzeć.
Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym rolników umowa z następcą polega na tym, że rolnik będący właścicielem lub współwłaścicielem gospodarstwa rolnego zobowiązuje się przenieść na osobę (osoby) młodszą/młodsze od niego co najmniej o 15 lat zarówno własność (lub udział we współwłasności), jak i posiadanie tego gospodarstwa. Przeniesienie to ma dojść do skutku w związku z przyszłym nabyciem przez rolnika przekazującego prawa do emerytury lub renty inwalidzkiej. Natomiast warunek przeniesienia stanowi zobowiązanie następcy, zgodnie z którym do czasu nabycia przez przenoszącego prawa do emerytury/renty następca ma pracować w tym gospodarstwie. Przepisy nie wymagają od następcy posiadania żadnych szczegółowych kwalifikacji.
Przepisy stanowią wprost, że umowa z następcą może zawierać również inne postanowienia, a zwłaszcza te dotyczące wzajemnych świadczeń stron przed i po przeniesieniu przez rolnika własności gospodarstwa rolnego na następcę.
W praktyce dochodzi do zawarcia 2 umów:
pierwsza zawiera zobowiązanie do pracy w gospodarstwie w zamian za przyszłe przeniesienie własności,
druga przenosi własność i posiadanie po uzyskaniu prawa do emerytury lub renty.
Umowa dożywocia jest dość powszechnie stosowaną formą przekazania m.in. gospodarstwa rolnego. Jest to jedna z umów wspierających tzw. wymianę pokoleń w rolnictwie. Jakie są zalety takiej umowy?
Umowa dożywocia, odmiennie niż umowa darowizny, jest co do zasady umową odpłatną. Poprzez zawarcie takiej umowy strony nabywają określone prawa. Właściciel nieruchomości przekazuje jego własność, natomiast otrzymuje w zamian dożywotnie utrzymanie. Zastosowanie takiej umowy będzie miało miejsce wtedy, gdy pozostałe rozwiązania będą mniej korzystne dla właściciela nieruchomości (rolnika). W głównej mierze mam na myśli sytuację majątkową, która nie pozwoli na nieodpłatne przekazanie gospodarstwa albo kwestie związane z nabytym prawem (lub jego brakiem) do emerytury lub renty.
Jeśli rolnik ma uprawnienie do pobierania świadczenia w niedużej wysokości (co nie zapewni mu utrzymania), to naturalnym rozwiązaniem jest umowa dożywocia, która przerzuca ciężar utrzymania dotychczasowego właściciela nieruchomości na nabywcę tej nieruchomości.
Co ważne i nie bez znaczenia w rozwijającym się społeczeństwie, wraz z rozwojem świadomości prawnej dożywotnik (właściciel nieruchomości) ma o wiele silniejszą pozycję prawną niż np. darczyńca przy umowie darowizny.
Powszechną praktyką jest oddawanie przez rolników gruntów rolnych w dzierżawę innym podmiotom na podstawie zwartych w tym zakresie umów. W takich przypadkach wielu rolników ma problemy z prawidłową oceną podatkowych skutków tego rodzaju porozumień, zwłaszcza pod kątem opodatkowania PIT otrzymywanych od dzierżawców należności. Czy od otrzymanego wynagrodzenia wydzierżawiający (rolnik) powinien płacić podatek dochodowy od osób fizycznych? W artykule wyjaśniamy wszystkie wątpliwości.
Umowa dzierżawy została uregulowana w przepisach Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 693 § 1 tej ustawy, przez umowę dzierżawy wydzierżawiający zobowiązuje się oddać dzierżawcy rzecz do używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a dzierżawca zobowiązuje się płacić wydzierżawiającemu umówiony czynsz. Cechą wspomnianej umowy jest więc jej odpłatność. Nie ma przeszkód, aby przedmiotem dzierżawy były grunty rolne. Wówczas rolnik oddaje taki grunt w dzierżawę w zamian za ustalone wynagrodzenie, natomiast dzierżawca użytkuje go i pobiera z niego pożytki w postaci plonów oraz płodów rolnych. W takich przypadkach mogą pojawiać się wątpliwości co do sposobu rozliczeń wspomnianej umowy do celów podatkowych.