Donald Tusk udał się w pierwszą wizytę po objęciu funkcji szefa rządu. Spotkał się już z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Tematem mają być między rozmowy o sytuacji polskich przewoźników i rolników. Czy będą skuteczne?
Donald Tusk na początku konferencji prasowej w Kijowie powiedział: – To nie mogła być inna stolica, to musiał być Kijów. Pierwsza stolica, którą odwiedzam po wyborach w Polsce. Doskonale pamiętam nasze pierwsze spotkanie z prezydentem Zełenskim – głęboko wierzyłeś w swoją misję, przyniesienia Europie i Ukrainie pokoju”.
Czytaj więcej:
22 stycznia obchodzony jest Dzień Jedności Ukrainy.
– To jest najgorętszy front, ten najbardziej tragiczny fragment konfrontacji dobra ze złem. Ja się nie wstydzę używać tych wielkich słów. To właśnie tu, w Ukrainie, przebiega dziś światowy front między dobrem a złem – przekonywał polski premier.
I dodał: – Nie jesteście sami, ta walka o wartości trwa na całym świecie. Chcę zwrócić się z tego miejsca do światowych przywódców, żeby zaznaczyć, o co walczy dzisiaj Ukraina.
Ponadto Donald Tusk poinformował, że Polska dołączyła do deklaracji grupy G7, która ma mobilizować kraje demokratyczne na rzecz wsparcia Ukrainy.
Stosunki między Polską a Ukrainą są w ostatnich miesiącach napięte. Zaczęło się oczywiście od sporu dotyczącego zboża, które od początku wojny zalewa nasz rynek (dużo się wtedy mówiło o zbożu technicznym). Ostatnio zaczęli też protestować przewoźnicy po obu stronach naszej wspólnej granicy.
Jakie rozwiązania przywiezie Tusk z Kijowa? Czy uspokoi polskich rolników? Dowiemy się w ciągu najbliższych dni.
źródło: Kancelaria Premiera (twitter.com),
zdjęcie: profil Kancelarii Premiera (oficjalne konto na twitter.com)