Agrounia wtargnęła do Ministerstwa Rolnictwa. Co się tam działo? Wersja Roberta Telusa różni się od wersji Michała Kołodziejczaka z Agrounii. Ale jak to mówią: „Kto mieszka w Polsce, ten się w cyrku nie śmieje”.
Po trwających ponad 3 godziny rozmowach kierownictwa ministerstwa z przedstawicielami Agrounii odbyła się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi konferencja prasowa. Jak mówił Robert Telus: - Jesteśmy otwarci na rozmowy o sprawach polskiego rolnictwa, dlatego zaprosiłem przedstawicieli Agrounii na spotkanie. Jednak chwilę później dodał, że „Agrounia wtargnęła do Ministerstwa”.
Podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra zwrócił uwagę na zachowanie oraz wypowiedzi Michała Kołodziejczaka. – Lider Agrounii desperacko próbował zwrócić na siebie uwagę. Atakował nas personalnie. Nie podał natomiast żadnych rzeczowych postulatów. Dbajmy o tonowanie emocji wokół polskiego rolnictwa. Agrounia jest partią polityczną, walczy o miejsca w parlamencie – podkreślił podsekretarz stanu Ciecióra.
– Dzisiejsze zachowanie Agrounii – agresja, inwektywy, ataki personalne – to nie jest coś, co interesuje polskich rolników. Ich interesują konkrety, czyli pomoc jaką mogą otrzymać – dodał wiceminister Romanowski.
Michał Kołodziejczak poinformował na Twitterze, że w oczekiwaniu na spotkanie „wypuścili wściekłego Janusza Kowalskiego” (zdjęcie: printscreen Twitter Michał Kołodziejczak @EKOlodziejczak_). I wtedy dopiero się zaczęło.
Demonstracja urosła do regularnej pyskówki między Michałem Kołodziejczakiem a Januszem Kowalskim.
Janusz Kowalski: – Proszę nie obrażać pana ministra, on dba o interesy polskie wsi. – Jest zawsze otwarty na spotkanie. Wiem, że estecie w kampanii wyborczej, ale nie można tak się zachowywać.
Rolnik: – Pan od razu mówi o kampanii politycznej. Pan tymi słowami pokazał, że jest to dla was tylko polityka. A dla nas to jest przetrwanie naszych gospodarstw. Pan nie zna powagi sytuacj.
Janusz Kowalski (krzyczy): Dzisiaj powinniście państwo być w senacie. Bo dzisiaj tam PO i PSL chce odebrać tam 6 mld polskim rolnikom. Z Tuskiem jesteście?
Rolnik: – Wysyłacie nas do Senatu, bo tam nie macie władzy! Takich mamy ministrów, że nie rozróżniają zbóż? Nie interesują nas pieniądze i dopłaty!
Napięcia nie wytrzymał też minister Kowalski.
Janusz Kowalski krzyczy do rolnika: – Cicho bądź!!!
Rolnicy: – Jakie cicho bądź? Hańba.
(…)
Janusz Kowalski: – Dlaczego Michał Kołodziejczak chce odebrać polskim rolnikom 6 mld zł. Donald Tusk tu Was wysłał?
(…)
Michał Kołodzielczak: – Gdyby Lech Kaczyński żył nigdy by na to nie pozwolił. On się teraz w grobie przewraca!
Janusz Kowalski: – Dlaczego wspierasz Tuska? Ty walczysz o miejsce na liście PO Michał! My jesteśmy blisko rolników.
Rolnicy: – Chyba jak jest festyn.
Minister rolnictwa Robert Telus w końcu zamieścił na swoim Twitterze zaproszenie do spotkania. Spotkania było pełne emocji i obelg, zwłaszcza na linii Michał Kołodziejczak – Janusz Kowalski. Taki oto mamy poziom polityki. Agrounia wyszła z ministerstwa z obietnica kolejnego spotkania, ale bez jednej rzeczy, której twardo żądała. Bez listy firm importujących ukraińskie zboże.
Uczestników spisała Policja. Michał Kołodziejczak napisał na Twitterze:
Zdjęcia: printscreen Twitter: @EKOlodziejczak_