Krety to niewielkie ssaki, które budzą dość ciepłe uczucia. Tak jest jednak tylko do momentu, gdy kret zagości na dobre w naszym ogrodzie. W poszukiwaniu pożywienia, jakim są dżdżownice i inne drobne żyjątka, potrafi drążyć pod ziemią bardzo długie tunele. Często prowadzą one pod korzeniami naszych ulubionych roślin, co powoduje ich zasychanie. Bardzo bolesny jest również widok naszego pięknego, zadbanego trawnika pokrytego charakterystycznymi kopcami. Jak zatem pozbyć się nieproszonego gościa? Oto kilka praktycznych porad.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt kret jest objęty ochroną częściową. Według tego rozporządzenia chronione są gatunki znajdujące się poza terenem: ogrodów, obiektów sportowych, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych oraz ziemnych konstrukcji hydrotechnicznych. Przepisy stanowią, że kreta poza wymienionymi obszarami nie można zabijać, płoszyć, okaleczać ani chwytać i transportować. Nie można zabijać młodych, niszczyć ich siedlisk, nor oraz hodować i sprzedawać. Na terenie ogródka można kreta przenosić i płoszyć.
Podczas walki z kretem powinniśmy unikać sytuacji, w której pozbawiamy go życia. Możemy być bowiem narażeni na karę w postaci wysokiej grzywny lub nawet aresztu z powodu naruszenia przepisów wspomnianego rozporządzenia. Dlatego też decydując się na konkretną metodę pozbycia się kreta z ogrodu, przemyślmy wszystkie za i przeciw, stosujmy metody humanitarne, a w przypadku gdy nie przynoszą one spodziewanego efektu, skorzystajmy z usług profesjonalistów – firm zajmujących się zwalczaniem kretów.
Najlepszym sposobem na krety będzie uniemożliwienie im wtargnięcia i zagoszczenia się w naszym ogródku.
Bardzo skutecznym sposobem uniemożliwiającym przedostanie się kreta na teren naszego ogródka jest wykonanie głębokiego obmurowania ogrodzenia. Tutaj warto wspomnieć, że krety w okresie letnim drążą korytarze na głębokości około 5 cm pod powierzchnią ziemi. Zimą natomiast tunele mogą znajdować się aż 50 cm pod ziemią. W czasie zimy krety nie zasypiają, tylko drążą swoje korytarze głęboko, gdzie nie dociera strefa zamarzania. W cieplejsze zimy kret może się uaktywnić i wówczas widocznym znakiem jego obecności są kopce. Obmurowanie ogrodzenia powinno znajdować się zatem na głębokości około 60 cm. Zamiast tak głębokiego obmurowania możemy zastosować siatkę o szerokości 60 cm lub jeszcze szerszą – do 100 cm i drobnych oczkach, aby kret nie mógł się przez nią przedostać. Umieszczamy ją wówczas wzdłuż całego ogrodzenia.
Położenie siatki na całej powierzchni ogrodu to kolejny sposób. Jeśli ma być to teren przeznaczony na trawnik, to siatka powinna znaleźć się na głębokości około 15 cm pod powierzchnią ziemi. W przypadku innych roślin, np. bylin, warzyw, siatka powinna znaleźć się głębiej – 30 cm pod powierzchnią. Głębsze umieszczenie siatki ma jeszcze jedną zaletę – zabezpiecza ją przed mechanicznym uszkodzeniem. Stosujemy siatkę z tworzywa sztucznego, aby nie ulegała korozji. Dokładnie zabezpieczamy jej brzegi, aby kret nie mógł się przedostać. Należy pamiętać, aby teren pod siatkę był dobrze przygotowany – równy, pozbawiony kamieni. Zabezpieczy to siatkę przed uszkodzeniem. Brzegi siatki oraz miejsca cięcia należy przytwierdzić kotwami, aby nigdzie nie powstało miejsce, którym kret mógłby się przedostać. Zdarza się, że podczas montażu siatka zostanie gdzieś uszkodzona. Wówczas możemy, mimo naszego wysiłku, ujrzeć na wypielęgnowanym trawniku kopiec kreta. Należy wówczas zdjąć wierzchnią warstwę darni, w miejscu, gdzie pojawił się kopiec, nałożyć łatę, przyszpilić i ponownie nałożyć zdjętą trawę.
Krety bardzo lubią środowiska zasobne w składniki pokarmowe, wilgotne, gliniaste, co widać często na podmokłych łąkach. Dlatego też jeśli posiadamy właśnie taką ziemię – podmokłą, na której długo utrzymuje się woda, warto zapobiegawczo ją zdrenować. Swego rodzaju drenowaniem może być wymieszanie gliniastej gleby z dużą ilością piasku oraz bardzo drobno zmielonej kory. Profesjonalny drenaż będzie właściwszy. Tutaj możemy pokusić się o wykonanie tej czynności samodzielnie, korzystając z bardzo szerokiej gamy potrzebnych do tego materiałów lub skorzystać z pomocy fachowca.
Krety to zwierzęta bardzo wrażliwe na zapachy. Ta cecha kreta może być naszym sprzymierzeńcem w czynnościach zmierzających do pozbycia się intruza z ogrodu. W tym celu możemy wykorzystać naturalne zapachy roślin.
Bardzo modnym i dobrym sposobem jest zastosowanie gnojówki na kreta, np. z czarnego bzu. W tym celu zbieramy zarówno kwiaty, liście, jak i całe zielone pędy bzu czarnego. Na 10 litrów wody używamy około kilograma tej rośliny. Po zebraniu bzu i zalaniu go wodą odstawiamy pojemnik w dalekie od ludzi miejsce, gdyż gnojówka wydziela bardzo intensywny, nieprzyjemny zapach. Pozostawiamy ją przykrytą np. siatką lub innym przewiewnym materiałem i czekamy, aż przestanie się burzyć. Wtedy proces fermentacji jest zakończony. Do przecedzenia zawartości można wykorzystać materiał, którym przykrywaliśmy pojemnik. Następnie taką nierozcieńczoną gnojówkę wlewamy w otwory kopców. W przypadku nadmiaru gnojówki możemy ją przelać do zamykanych pojemników i przechowywać około miesiąca.
Innym sposobem stosowanym przez działkowiczów jest umieszczanie w kretowiskach kawałka ryby, np. śledzia lub wlanie octu. W sklepach ogrodniczych można nabyć sierść psa, którą umieszcza się w kretowisku. Sama obecność psa lub kota może być sposobem na pozbycie się kreta. Możemy także w sklepach ogrodniczych zakupić gotowe środki zapachowe w postaci kulek lub płynów.
Krety są wrażliwe na dźwięki. Odstraszacze dźwiękowe mają różne opinie. Jedni mówią, że ich działanie jest skuteczne, inni twierdzą, że po pewnym czasie krety uodporniają się na wytwarzane przez te urządzania dźwięki. Niemniej jednak warto spróbować je zastosować. Są do nabycia w większości sklepów ogrodniczych. Niektórzy wykonują samodzielnie odstraszające wiatraczki. Materiałem do ich wykonania mogą być np. puszki po napojach. Przygotowane tak, by mogły się obracać, umieszczamy na patykach. Poruszane wiatrem wydają dźwięki niezbyt miłe dla kreta.
Kreta można złapać w pułapkę. Może to być pułapka zrobiona przez nas ze słoika lub butelki lub profesjonalna kretołapka zakupiona w sklepie. Żywołapki zamykają się, gdy kret znajdzie się w środku. Dlatego tak ważne jest częste ich sprawdzanie, aby pozostawione zbyt długo nie umarły z głodu. Tak złapanego kreta wywozimy w bezpieczne miejsce.
Wszystkie opisane sposoby w walce z kretem to metody humanitarne, w których nie stosujemy środków chemicznych dostępnych w sklepach. Jeśli domowe środki zawodzą, to zachęcam jeszcze raz do skorzystania z profesjonalnej firmy, która wybawi nas od obecności niechcianego gościa. Warto zawsze pamiętać, że kret to również nasz sprzymierzeniec w walce między innymi z pędrakami, które niszczą trawę.