Rolnicy strajkują i nie odpuszczają. Wysypują zboże, blokują ulice, podpalają opony. Żądają spełnienia dwóch postulatów: zupełnej rezygnacji z Zielonego Ładu oraz całkowitego zamknięcia naszej granicy z Ukrainą. Czy są realne szanse na spełnienie tych warunków?
Minister rolnictwa Czesław Siekierski w czasie spotkania z przedstawicielami protestujących rolników, związków i organizacji rolniczych oraz samorządu rolniczego (15 lutego) powiedział: – Zielony Ład chcemy ograniczyć do minimum, dostosować do oczekiwań rolników.
Minister Czesław Siekierski poinformował też, że rolnicze postulaty będą tematem rozmów podczas najbliższego posiedzenia Rady Ministrów. Zwrócił uwagę na to, że ma ograniczone możliwości realizacji wszystkich postulatów, ale zapewnił, że będzie podejmował stanowcze działania – na szczeblu krajowym i międzynarodowym.
Jak poinformowała dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w zakresie wymagań związanych z Zielonym Ładem prowadzone są działania uproszczeniowe na trzech poziomach:
na poziomie przepisów UE – zamiast ugorowania 4 proc. gruntów ornych w 2024 r. rolnicy będą mogli siać rośliny bobowate i międzyplony, ale bez stosowania środków ochrony roślin;
na poziomie zmian Planu Strategicznego – Polska wnioskuje do KE o złagodzenie norm dotyczących zmianowania oraz o inny okres utrzymania okrywy gleby w przypadku zbóż i rzepaku (od zbiorów do 15 października), zwiększanie stawek ONW górskich, zmniejszenie obsady zwierząt w rolnictwie ekologicznym;
na poziomie przepisów krajowych – oświadczenia zamiast zdjęć geotagowanych i inne uproszczenia.
Minister Czesław Siekierski poinformował, że trwające rozmowy techniczne z Ukrainą mają na celu wprowadzenie ograniczeń w imporcie produktów rolno-spożywczych i są na końcowym etapie. Nowe zasady powinny zostać sformułowane do końca marca.
Ministerstwo przypomina też, że kontrole obywatelskie na granicach przeprowadzane przez samych rolników, bez udziału służb, są nielegalne i ściągają na rolników niepotrzebne kłopoty.