PiS dla rolników: zero konkretów
Prawo i Sprawiedliwość jest reprezentantem polskiej wsi, jestem z tego dumny – powiedział Jarosław Kaczyński. Nie przedstawił jednak żadnych konkretnych rozwiązań, jakie PiS ma dla polskiej wsi.
W niedzielę 11 grudnia odbyła się konwencja rolna PiS w miejscowości Przysucha (Zgromadzenie Polskiej Wsi). W czasie swojego wystąpienia prezes PiS (później też minister rolnictwa Henryk Kowalczyk) przedstawili pomysły dla rolnictwa:
- wyrównanie możliwości cywilizacyjnych polskiej wsi w stosunku do miast,
- wykonywanie pracy przez rolnika w godzinach nocnych bez ograniczeń,
- załatwienie spraw sporów sądowych, które toczą się wobec rolników,
- ustabilizowanie cen nawozowych,
- wdrożenie systemu bezpieczeństwa przy sprzedawaniu produktów rolnych,
- dwukrotne zwiększenie dofinansowania KGW.
Z zapowiadanej od dłuższego czasu konferencji o kondycji polskiej wsi i pomysłach dla rolnictwa niewiele można było się dowiedzieć. Konkretne rozwiązania mają się dopiero pojawić za pół roku. Czyli praktycznie w okolicach kolejnych wyborów parlamentarnych.
Ma być Kodeks rolny
Partia zapowiedziała też przyśpieszenie prac nad Kodeksem rolnym. Propozycje odnoszące się do Kodeksu rolnego będą poddane konsultacji. Projekt ma być przedstawiony za około pół roku.
Czipowanie psów
Warto też odnotować słowa ministra Kowalczyka o czipowaniu psów: – Chcemy wprowadzić ustawę o obowiązku czipowania psów, aby każdy był odpowiedzialny za zwierzę, którym się opiekuje, a nie tylko jak jest mu miłe i wygodne. Mam nadzieję, że we współpracy z samorządami, bo one najlepiej wiedzą, jaki jest z tym problem, tego dokonamy — podkreślił minister rolnictwa.
zdjęcie: „Zgromadzenie polskiej wsi” w Przysusze, fot. PiS
