Rolnicy z AGROunii protestują dzisiaj przeciwko zalewowi rynku przez zboża z Ukrainy. Kolejny protest rolników, już ogólnopolski, zapowiedzieli na 11 stycznia. Trwają blokady w województwie świętokrzyskim i na Podlasiu.
Niskie ceny kukurydzy to główny powód dzisiejszych protestów. Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, przypomniał, że minister rolnictwa Henryk Kowalczyk nawoływał w czasie żniw, żeby rolnicy nie sprzedawali zboża, bo cena skupu będzie rosła. – Jest grudzień, a ceny spadły w porównaniu do lata o 20 do 40% - mówił. Istnieje obawa, że za chwile podobna sytuacja będzie z rzepakiem.
Strajk rozpoczął się dzisiaj o godz. 8:00 rano przy ulicy Przemysłowej. Rolnicy jeżdżą wokół jednej z firm skupujących zboża, kukurydzę i rzepak i blokują przejazd. Ich zdaniem firma wypełniła swoje magazyny ukraińskim ziarnem i dlatego nie chce kupować od polskich rolników.
Czytaj również:
AGROunia zapowiedziała już dzisiaj ogólnopolski protest rolników na 11 stycznia. Na 17 stycznia ogólnopolski strajk zapowiedziała także rolnicza Solidarność. Zamojskie Towarzystwo Rolnicze w związku z niekontrolowanym napływem zbóż z Ukrainy ogłosiło, że 20 grudnia odbędzie się przejazd protestacyjny ciągnikami rolniczymi w Hrubieszowie. W proteście wezmą udział rolnicy z powiatów zamojskiego, hrubieszowskiego, tomaszowskiego i chełmskiego.